Opowiedziałem ci, jak zaradzam potrzebom mych stworzeń, bądź w ogólności, bądź po szczegół nie. To co ukazałem ci jest oparem kropli rosy w porównaniu z morzem. Wyłożyłem ci, jakich sposobów używam, aby wzmóc w duszy głód i pragnienie sakramentu i jak opatrzność moja działa w czującej duszy za pośrednictwem służebnika. Ducha Świętego, który udziela mej łaski złemu, aby skłonić go do dobrego, niedoskonałemu, aby doprowadzić go do doskonałości, doskonałemu, aby uczynić go jeszcze doskonalszym. Bo jesteście zawsze zdolni do postępu i możecie stać się dobrymi i doskonałymi pośrednikami między Mną i ludźmi, którzy popadli w wojnę ze Mną. Rzekłem ci już, jeśli pamiętasz, że za pośrednictwem sług moich uczynię miłosierdzie światu i dla ich cierpień doprowadzę do poprawy oblubienicę moją.
Zaprawdę można ich nazwać drugim Chrystusem ukrzyżowanym, gdyż podjęli się pełnić służbę Jego. Jednorodzony Syn mój przyszedł, aby położyć kres wojnie i pojednać w pokoju człowieka ze Mną, cierpieć wielce aż do haniebnej śmierci na krzyżu. To samo czynią ci udręczeni. Stają się pośrednikami przez swe modlitwy, przez swe słowa, przez swe dobre i święte życie, stawiane na wzór oczom wszystkich. Lśnią w nich drogie kamienie cnót i cierpliwość, z jaką znoszą błędy bliźniego. Oto przynęty, na które chwytają dusze. Zapuszczają sieć nie ręką lewą, lecz prawą, jak rzekła ma Prawda do Piotra i innych uczniów po zmartwychwstania (por. J 21,6). Bo lewa ręka, czyli miłość własna, zmarła w nich, prawa żyje. Jest nią ta prawdziwa, czysta, słodka i boska miłość, z jaką zapuszczają sieć pragnienia we Mnie, ocean pokoju. Łącząc opowiadanie, które poprzedza zmartwychwstanie, z tym, które po nim następuje (por. Łk 5,4-8; J 21,1-8), zobaczysz, że wyciągając sieć, to jest zamykając swe pragnienie w poznaniu siebie, chwytają tyle ryb, że nie mogą ich sami wydobyć z sieci i muszą przyzwać towarzysza, aby im pomógł. Bo zarzucaniu i zaciskaniu sieci winna towarzyszyć pokora, i trzeba wezwać bliźniego miłością, prosząc go, aby pomógł wyciągnąć te ryby, którymi są dusze.
Prawdy tej doświadczasz na samej sobie i widzisz ją w sługach moich. Tak ciężkie jest brzemię tych dusz, które chwycili w sieć swego świętego pragnienia, że wyzywają towarzyszy; chcieliby w swej pokorze, aby wszystkie stworzenia rozumne przyszły im z pomocą, bo sami nie podołają. Dlatego rzekłem, że wzywają pokory i miłości bliźniego, aby pomógł im wyciągnąć te ryby, które zostały złowione w wielkiej ilości, choć wiele z nich wymyka się z własnej winy i nie pozostaje w sieci. Sieć świętego pragnienia pochwyciła wszystkie, bo dusza łaknąca mej chwały nie poprzestaje na cząstce, lecz chce objąć wszystkich ludzi. Chce, aby dobrzy pomagali jej zgarniać ryby do sieci, i przez to trwali i postępowali w doskonałości. Chciałaby, aby niedoskonali stali się doskonałymi, a źli dobrymi.
Pragnie, aby niewierni, pogrążeni w ciemnościach, doszli do światła chrztu świętego. Chce wszystkich, jakikolwiek byłby ich stan i położenie, bo nie we Mnie widzi ich wszystkich, stworzonych przeze Mnie z takim ogniem miłości i odkupionych krwią Chrystusa ukrzyżowanego, Jednorodzonego Syna mojego.
Wszystkich bowiem ujęła w sieć swego świętego pragnienia. Lecz wielu wymyka się, jak rzekłem, bo pozbawiają się łaski przez winy swoje, a niewierni i inni trwają w grzechu śmiertelnym. To nie przeszkadza, że są objęci tym pragnieniem i ciągłą modlitwą: bo choć dusza oddala się ode Mnie przez grzechy swoje i od towarzystwa sług moich przez brak miłości i szacunku, który im winna, uczucia ich dla niej nie doznają uszczerbku. Miłość ich trwa niezmiennie. Tak zapuszczają sieć ręką prawą.
Córko najdroższa, Ewangelia święta powiada, że kiedy Prawda moja rozkazała chwalebnemu apostołowi Piotrowi zapuścić sieć w morze, Piotr odrzekł, że trudził się noc całą i nic nie złowił, lecz dodał: Wszakże na slowo twoje zapuszczę sieć (Łk 5,5). Zarzuciwszy ją, złowił takie mnóstwo ryb, że nie mógł ich sam wyciągnąć i musiał zawołać uczniów, aby mu pomogli. W opisanej tu scenie, która odbyła się rzeczywiście, znajdziesz obraz i zrozumiesz przez to, co ci rzekłem, że ten obraz odnosi się do ciebie. Bo wiedz, że wszystkie tajemnice, wszystkie czyny dokonane na tym świecie przez moją Prawdę z jej uczniami i poza jej uczniami, wyobrażały to, co się dzieje wewnątrz duszy sług moich i we wszystkich ludziach. Możecie czerpać z wszystkich tych faktów naukę i regułę życia; rozważając je w świetle rozumu, zarówno umysły ciężkie i lotne, inteligencje niskie i wysokie, wyciągną z nich korzyść, jeśli zechcą.
Piotr, jak ci rzekłem, na rozkaz Słowa zarzucił sieć. Był więc posłuszny, wierząc z wiarą żywą, że ułowi ryby i ułowił ich wiele, ale nie w czasie nocy. Czy wiesz, co to jest czas nocy? Jest to ciemna noc grzechu śmiertelnego, kiedy dusza pozbawiona jest światła łaski. Wśród tej nocy nie mogłaby nic złowić, bo zapuszcza sieć swego pragnienia nie w morze żywe, lecz w morze martwe, gdzie znajdzie tylko grzech, który jest niczym. Daremnie trudzi się, próżne są wszystkie jej wysiłki. Ci, którzy je podejmują, stają się męczennikami diabła, nie Chrystusa ukrzyżowanego. Lecz gdy zaświta dzień, kiedy dusza wychodzi z nocy grzechu, aby odzyskać światło łaski, znajduje w myśli przykazania prawa, które jej dałem, aby na słowo mego Syna zapuściła sieć, kochając Mnie ponad wszystko, a bliźniego, jak siebie samą. Posłuszna więc i ze światłem wiary, z mocną nadzieją, zapuszcza sieć, na rozkaz Jego, idąc za nauką i przykładem tego słodkiego Słowa miłości i Jego uczniów. Jak łowi dusze i kogo wzywa na pomoc, o tym rzekłem ci powyżej i nie będą już tego powtarzał.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz