Dzień IV. Miłość św. Katarzyny ku bliźniemu. Pan Jezus zaprasza św. Katarzynę, by piła z Jego boku miłość

Miłość do Boga i do bliźniego były u św. Katarzyny nieodłączne. Radzi ona na podstawie własnego doświadczenia, by nieustannie czerpać miłość do Boga i do bliźniego z Boskiej Rany Serca Jezusa, bo wówczas nigdy nam tego nadprzyrodzonego napoju nie zabraknie. Ona sama wprost nią gorzała i całe swoje życie strawiła na poświęceniu się dla zbawienia dusz, a wreszcie oddała je za Kościół. Dopóki dusza oddana Bogu nie umie poświęcać się bliźnim, dopóty nie postąpi na drodze doskonałości. Drogę tę nazywa św. Katarzyna drogą szeroką, radosną i pełną woni. Jest nią Zakon św. Dominika. Gdy zerwiemy więzy naszego egoizmu, które zamykają nas w ciasnym kole naszych subiektywnych spraw, wówczas dusza nasza nabierze polotu i osiągnie Boga istotnie. Św. Katarzyna opuszczała nawet Komunię św., jeśli potrzeba bliźniego tego wymagała. Tymczasem nasza pobożność egoistyczna, samolubna, mało uświęcona, oburza się i narzeka, gdy jakieś wymaganie bliźniego sprzeciwia się jej praktykom pobożnym lub innym jej upodobaniom. A przecież to Chrystusowi samemu służymy w osobach naszych bliźnich.

Modlitwa

O Katarzyno, której serce pałające miłością obejmowało cały świat, błagam cię rozszerz i moje serce. Należę do Zakonu św. Dominika, a więc tym bardziej pragnę być przejęty do głębi miłością do tych dusz, które Chrystus Krwią swoją odkupił. Ty tak dobrze rozumiałaś doskonałość i piękno takiego postępowania. Naucz mnie wychodzić z siebie, zapominać o sobie, nie zważać na trudy i ofiary, których miłość wymaga, spieszyć wszystkim z pomocą duchową i materialną, a zwłaszcza zyskiwać dusze dla Chrystusa. Amen.

Źródło: Siostry Dominikanki Misjonarki z Zielonki

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz